Forum pytania na egzamin magisterski SWPS Strona Główna pytania na egzamin magisterski SWPS
Forum o pytaniach na examin magisterski SWPS
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

28. Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum pytania na egzamin magisterski SWPS Strona Główna -> Pytania i odpowiedzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maxivitt
Administrator



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

PostWysłany: Pon 17:51, 06 Lut 2006    Temat postu: 28. Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.

Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rooles




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:40, 28 Mar 2006    Temat postu: Re: 28. Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.

Maxivitt napisał:
Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.


Pierwotność poznania względem zjawisk afektywnych:
Wg Weinera, reakcja emocjonalna jest uzależniona ok subiektywnej ocen ysytuacji. Oznacza to, że proces oceny poznawczej jest koniecznym elementem pojawienia się emocji. Uczucia powstają po myśleniu, jako efekt przetwarzania informacji. Wg Frijdy i Lazarusa podstawą emocji jest rozpoznanie znarzenia jako znaczącego.
PIerwotność zjawisk afektywnych:
Wg Zajonca emocja w wielu wypadkach wyprzedza poznanie, zarówno w sensie filogenetycznym jak i ontogenetycznym. Nasze preferencje wobec różnych obiektów pojawiają sie, zanim jeszcze dotrą do nas informacje o obiektywnych parametrach tych obiektów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ola
Gość






PostWysłany: Pon 8:38, 03 Lip 2006    Temat postu:

Przez procesy poznawcze rozumiemy procesy aktywnego przetwarzania informacji, wymagające dotychczasowej wiedzy, lub prowadzące do uzyskania nowej wiedzy, zaś emocje będziemy rozumieć jako trójskładnikowy system zawierający komponenty nerwowe, ekspresyjno-motoryczne i subiektywne, czyli odczucia.

Trzy stanowiska:
· Pierwotność poznania
· Niezależność emocji i poznania
· Pierwotność afektu

Wojciszke: Wszystkie trafne ale jedynie w pewnych warunkach

Pierwotność poznania:

Lazarus: u podstaw emocji leży rozpoznanie przez podmiot określonego zdarzenia jako znaczącego z punktu widzenia jego własnych celów i interesów. Te procesy poznawcze nie muszą być do końca uświadomione. Zdarzenie, może wywołać emocje , kiedy dotyczy istotnych cech relacji miedzy organizmem a środowiskiem, a więc kiedy zmieniają się warunki realizacji jakiegoś celu. Ocena ma charakter poznawczy i obejmuje komponenty pierwotne i wtórne.
· Komponent pierwotny – czy dany bodziec może w jakikolwiek sposób wpływać na realizację celów jednostki. Jeśli nie wiąże się on z realizowanymi celami, emocja nie powstaje
· Po drugie jednostka ocenia czy zdarzenie lub bodziec jest zgodny z realizowanym celem, czy też nie. Gdy występuje zgodność, pojawia się emocja o znaku pozytywnym, a gdy niezgodność, to o znaku negatywnym.
· Ocena dotyczy zaangażowania ego. Jeśli zdarzenie było wynikiem działania intencjonalnego, to mogę odczuwać wobec kogoś wdzięczność lub złość. Analogicznie emocje można odczuwać wobec siebie samego. Konstruowane jest, zatem znaczenie relacyjne. Emocje powstają w wyniku napotkania zdarzeń ułatwiających lub utrudniających nam realizacje jakiegoś celu.

Weiner: emocje w sytuacjach społecznych – widok człowieka leżącego na chodniku budzi różne emocje w zależności od dokonanej przez obserwatora atrybucji przyczyn takiego stanu rzeczy (inaczej kiedy się upił a inaczej kiedy ma atak serca albo ktoś go pobił).

Te wyniki wskazują, że mechanizm oceny bywa obecny w doświadczaniu emocji, ale niekoniecznie je poprzedza.

Niezależność emocji i poznania:

· Pierwotność poznania byłaby nieadaptacyjna – emocje u zwierząt muszą być wzbudzane automatycznie, gdyby traciły czas na ich przetwarzanie poznawcze mogłyby zginąć.
· Emocje niemające przedmiotu – lęk czy niepokój, znane z klinicznej praktyki – dowód na istnienie emocji nieopartych na procesach poznawczych.
· Podstawowe emocje mają charakter wrodzony i typowy dla całego gatunku.
· Efekt ekspozycji – zmiana oceny obiektu wskutek wzrostu częstości kontaktów (badania Zajonca). Ponieważ czas ekspozycji jest bardzo krótki mechanizmy poznawcze związane z zapamiętywaniem bodźca i rozpoznawaniem go jako znanego i bezpiecznego nie mogą leżeć u podstaw jego emocjonalnej oceny.
· Mechanizmy o charakterze poznawczym nie muszą determinować przebiegu zjawisk emocjonalnych - preferencje kolorów nie są uzależnione od tych właściwości bodźców, które decydują o ich podobieństwie i różnicowaniu (barwa, nasycenie, jasność) - Zajonc


Pierwotność zjawisk afektywnych:

Zajonc:
· emocja wyprzedza poznanie filogenetycznie i ontogenetycznie.
· Emocje są uniwersalne międzygatunkowo.
· Emocji nie można czasowo zawiesić a procesy poznawcze tak (uczenie się wiersza, koncentracja uwagi na obrazie)
· Niektóre stany emocjonalne mogą być pozbawione treści poznawczych

Zajonc – emocja wyprzedza poznanie bo: w codziennym życiu jak kogoś spotykamy i nie pamiętamy kto to jest i tak możemy doświadczać poczucia, że lubimy tę osobę.


· Cechy afektywne bodźca (dobry/zły) mogą być przekazywane szybciej i łatwiej niż obiektywne cechy nieafektywne

Badania Murphy i Zajonca: efekt torowania: jeśli bodziec afektywny jest eksponowany bardzo krótko (tak, że nie można zarejestrować go świadomie) to toruje on w większym stopniu ocenę bodźca świadomego niż gdy jest eksponowany w czasie normalnym. Bodziec torujący: twarz albo figura geometryczna ; bodziec właściwy: chińskie ideogramy; zadanie: ocena ideogramu. Jeżeli pokazywano figurę ocena bez zmian. Jeżeli twarz: ocena zgodna z emocją na pokazywanej twarzy.

Na rzecz tego, iż afekt poprzedza poznanie, mówią badania neuropsychologiczne. Badania Le Doux wykazały, że główną struktura odpowiedzialna za nasze emocje jest ciało migdałowate. Informacje z narządów zmysłowych docierają wcześniej do ciała migdałowatego niż do kory mózgowej. Przetwarzanie informacji klasyczna drogą zmysłową jest stosunkowo wolne. Na końcu następuje świadome rozpoznanie bodźca , co wymaga użycia zasobów pamięciowych do zinterpretowania danych sensorycznych.
Można przypuszczać, iż w wypadku krótkotrwałych ekspozycji bodźca pojawia się afekt sterowany przez ciało migdałowate, natomiast brak jest pełnej analizy bodźca przez korę. Dopiero na podstawie analizy korowej jednostka może odtworzyć znaczenie bodźca, opierając się na zasobach pamięciowych.

Spór o pierwszeństwo afektu nad poznaniem, lub poznania nad afektem powoli wygasa. Częściej mawia się dziś o współzależności afektu i poznania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 1:10, 09 Lip 2006    Temat postu: Re: 28. Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.

Maxivitt napisał:
Omów problem pierwszeństwa afektu i poznania.


2 rodzaje dowodow:

biologiczny LeDeux: informacje, ktore docieraja do wzgorza sensorycznego i sa wysylane do osrodkow emocjonalnych (cialo migdalowate) oraz poznawczych (kora) szybciej trafiaja do migdalowatego, bo maja po prostu blizej!!

empiryczny: badania Zajonca i Murphy nad efektem ekspozycji (mere exposure effect) - podprogowo eksponowane chinskie ideogramy byly oceniane b. pozytywnie niz zupelnie nowe ideogramy.
badania Zajonca i Muprhy z wykorzystaniem afektywnego poprzedzania - te bodzce, ktore podprogowo byly poprzedzone twarzami wyrazajacymi poz lub neg emocji byly oceniane zgodnie ze znakiem emocji wyrazonych przez twarz (asymilacja) lub niezgodnie (rzadziej - efekt kontrastu).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga
Gość






PostWysłany: Pią 19:26, 09 Mar 2007    Temat postu:

28. OMÓW PROBLEM PIERWSZEŃSTWA AFEKTU I POZNANIA

W kwestii wzajemnych relacji emocji i poznania wyróżnić można trzy stanowiska:
Ř Pierwotność poznania względem zjawisk afektywnych
Ř Niezależność poznania i emocji
Ř Pierwotność zjawisk afektywnych
Mimo że wzajemnie sprzeczne, wszystkie trzy stanowiska wydają się trafne w świetle dostępnych danych, choć, oczywiście, prawdziwość każdego z nich ograniczona jest jedynie do pewnego zakresu warunków.

Ţ PIERWOTNOŚĆ POZNANIA WZGLĘDEM ZJAWISK AFEKTYWNYCH
Koncepcja oceny poznawczej, zakłada, że ten właśnie proces jest koniecznym elementem pojawienia się emocji. Badacze głoszący ten pogląd twierdzą, że u podstaw emocji leży rozpoznanie przez podmiot określonego zdarzenia jako znaczącego z punktu widzenia jego własnych celów i interesów. Proces oceny ma przy tym charakter jednoznacznie poznawczy, choć zarazem niekoniecznie w pełni uświadamiany przez działający podmiot. Spora liczba badań empirycznych przynosi wyniki świadczące o tym, że różne oceny sytuacji wiążą się z doświadczaniem odmiennych emocji.
Najbardziej reprezentatywna dla orientacji zakładającej pierwszeństwo poznania jest koncepcja B. Weinera (1980). Badacz ten koncentruje swoją uwagę na emocjach doznawanych w sytuacjach społecznych. Widok cierpiącego człowieka, leżącego na chodniku, budzić może emocje tak różne, jak: złość, gniew, odraza czy współczucie. Weiner zakłada, że istotna jest tu dokonywana przez obserwatora atrybucja przyczyn znalezienia się wspomnianego człowieka w takim właśnie położeniu.
Kluczową rolę odgrywa wymiar kontrolowalności. Jeśli przyczyny kłopotów innej osoby odbierane będą jako pozostające pod jej osobistą kontrolą (np. upił się), wówczas przechodzień odczuwać będzie emocje gniewu lub złości. Zahamuje to też najprawdopodobniej przyjście tej osobie na pomoc. Jeśli natomiast wspomniane kłopoty potraktowane zostaną jako niezależne od woli wspomnianego nieszczęśnika (np. dostał ataku serca albo pobito go, obrabowane i pozostawiono), należy się spodziewać pojawienia się u przechodnia odczucia litości lub współczucia. W takich wypadkach prawdopodobne będzie również udzielenie cierpiącemu pomocy. Istnienie takich właśnie relacji między lokowaniem przyczyn danego zdarzenia na atrybucyjnym wymiarze kontrolowalności, a odczuwanymi emocjami stwierdzane było wielokrotnie w badaniach. Ich uczestnikom dostarczano opisów pewnych zdarzeń, różnicując szczegóły historyjek. Posumowanie tych badań, uwzględniające piętnaście studiów empirycznych, w których zbadano łącznie ponad dwa tysiące osób:
Nieszczęścia, na których pojawienie się ludzie mają niewielki wpływ, rodzą więcej współczucia i mniej złości niż te, które uważa się za zawinione przez podmiot.
Wyniki wszystkich badań, uzyskane przez zwolenników tezy o pierwotności poznania względem afektu, świadczą jedynie o tym, że mechanizm oceny jest (a ściślej mówiąc bywa) obecny w doświadczaniu emocji. Nie mogą być jednak traktowane jako dowód na to, że ocena poznawcza wyprzedza w czasie pojawienie się emocji. Jak zauważa B. Parkinson (1995), ludzie świadomi są silnego związku między odczuwanymi przez siebie emocjami i własną interpretacją sytuacji, w których do takich odczuć dochodzi. Dostarczenie im gotowej interpretacji sytuacji powoduje, że są zdolni do wskazania emocji odpowiadającej takiej sytuacji. Gdyby przedstawiono im także określoną emocję, to prawdopodobnie byliby w stanie podać, z jaką (i jak interpretowaną) sytuacją się ona wiąże. Dane empiryczne, na które powołują się zwolennicy wtórności emocji wobec poznania, nie mogą więc zostać uznane za rzetelny dowód słuszności ich założeń.

Ţ NIEZALEŻNOŚĆ POZANIA I EMOCJI
Już w 1972 roku Carroll Izard stwierdził, że z ewolucyjnego punktu teza pierwotności poznania wydaje się wielce nieprawdopodobna. Aby przeżyć, żywy organizm musi dysponować nie tylko sprawnym i szybko działającym aparatem poznawczym, ale też efektywnym aparatem emocjonalnym. Ten ostatni musi działać bardzo szybko, aby generowane przez niego reakcje były błyskawiczną i adekwatną odpowiedzią na zmiany w środowisku. U zwierząt pewne bodźce uruchamiają odpowiadające im reakcje emocjonalne w sposób zupełnie automatyczny, bez konieczności ich przetwarzania. Gdyby organizm tracił czas na wygenerowanie przez mechanizmy poznawcze odpowiedniej emocji i dopiero potem uruchamiał związane z tą emocją zachowania, mógłby stracić życie.
Dowodem niezależności afektu od poznania mogą także być tak zwane emocje mniemające swego przedmiotu. Powszechnie znane z praktyki klinicznej przypadki pozbawionego obiektu lęku czy niepokoju są – zdaniem Izara – dowodami na istnienie zjawisk afektywnych nieopartych na sygnałach poznawczych. Oznacza to, że procesy poznawcze i procesy emocjonalne mogą (choć nie zawsze muszą) przebiegać niezależnie od siebie. R. Plutchnik (1994) zwraca uwagę, że emocje, które rozwijają się bardzo wcześnie w ontogenezie, nie mają swych podstaw w procesach poznawczych. Ich działanie opiera się na zupełnie innym mechanizmie, nastawionym na komunikowanie otoczeniu społecznemu przez podmiot swoich potrzeb (bezpieczeństwa, ciepła, pokarmu itp.), które niezwłocznie powinny być zaspokojone. Subiektywne odczucia tych podstawowych potrzeb mają charakter wrodzony i typowy dla całego gatunku.
Często przytaczanym argumentem na rzecz niezależności poznania i emocji jest taj zwany efekt ekspozycji. Efekt ekspozycji to zjawisko polegające na zmianie oceny obiektu wskutek wzrostu częstości z nim kontaktów. Dowolny nieawersyjny bodziec – eksponowany podmiotowi od czasu do czasu – zaczyna być przez niego coraz bardziej preferowany. Można by sądzić, że rozpoznawanie bodźca jako znanego wiąże się ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa i właśnie dzięki temu obraz taki staje się przez człowieka bardziej akceptowany. (Byłby to więc kolejny argument na rzecz tezy, że poznanie wyprzedza doznania emocjonalne). Jednak efekt ekspozycji występuje także wtedy, gdy bodziec eksponowany jest przez czas na tyle krótki, że niemożliwe jest jego świadome rozpoznanie. Mechanizmy poznawcze, związane z zapamiętaniem bodźca i rozpoznaniem go jako znanego i bezpiecznego, nie mogą więc leżeć u podstaw jego emocjonalnej oceny.
Do podobnych wniosków prowadzą badania nad percepcją kolorów, omawiane przez Zająca (1985). Okazuje się, że procesy różnicowania i lubienia kolorów rządzą się zupełnie innymi regułami. Różnicowanie kolorów jest niemal całkowicie uzależnione od trzech parametrów: barwy, nasycenia i jasności. Te właśnie mierzalne i obiektywne wskaźniki używane są przez ludzi orzekających o stopniu podobieństwa poszczególnych kolorów. Inaczej mówiąc, na ich podstawie możemy ze znacznym prawdopodobieństwem przewidzieć, w jaki stopniu ludzie uznają dwa kolory za podobne. Informacje o trzech wspomnianych parametrach będą jednak całkowicie nieprzydatne, jeśli będziemy chcieli przewidzieć stopień lubienia przez ludzi poszczególnych kolorów nie są więc uzależnione od tych właściwości bodźców, które decydują o ich podobieństwie i różnicowaniu. Mamy zatem kolejny dowód na to, że mechanizmy o charakterze poznawczym nie muszą determinować przebiegu zjawisk emocjonalnych.

Ţ PIERWOTNOŚĆ ZJAWISK AFEKTYWNYCH
Zając (1980) wysuwa argument, że emocja wyprzedza poznanie zarówno w sensie filogenetycznym, jak i ontogenetycznym. Poza tym doznania afektywne są uniwersalne międzygatunkowo i mają większe znaczenie adaptacyjne. Królik, który natknął się na węża, nie ma czasu na analizę wszystkich dostępnych percepcyjnie atrybutów tego gada, w nadziei, że pomoże mu to w analizie optymalnego sposobu zagrożenia.
Emocje są też nieuniknione w tym sensie, że jeśli są silne, to nie możemy zawiesić ich odczuwania. Możemy natomiast czasowo zawiesić procesy poznawcze – na przykład uczenia się wiersza na pamięć czy koncentrowanie uwagi na obrazie telewizyjnym. Istotne jest wreszcie to, że niektóre stany emocjonalne (zwłaszcza nastroje) mogą być całkowicie pozbawione treści poznawczych.
W przeciwieństwie do Lazarusa i innych badaczy Zajonc sugeruje, że emocja w wielu wypadkach może wyprzedzać poznanie. Jeden z jego argumentów, odwołujący się do codziennego doświadczenia większości ludzi, wart jest tu przytoczenia: gdy spotykamy jakiegoś człowieka, miewamy czasem kłopoty z przypomnieniem sobie, kto to jest i gdzie go wcześniej spotkaliśmy. Mimo braku tych informacji doświadczamy niekiedy poczucia, że osobę tę lubimy bądź nie. Zdaniem Zajonca, sytuacja ta może być uznana za modelową. W wielu innych wypadkach reagujemy bowiem podobnie. Nasze preferencje wobec różnych obiektów pojawiają się, zanim jeszcze dotrą do nas (z zewnątrz albo z zasobów naszej pamięci) informacje o obiektywnych parametrach tych obiektów.
Koncepcja pierwotności emocji zakłada, że cechy afektywne bodźca (takie jak: dobry – zły, pozytywny – negatywny) mogą być przetwarzane szybciej i łatwiej niż jego obiektywne cechy nieefektywne. Omówione wcześniej badania, dotyczące efektu ekspozycji, przyniosły wyniki całkowicie zgodne z tym założeniem. Trudno jednak je jako bezpośredni dowód słuszności hipotezy o pierwotności emocji. Mogą nim być natomiast badania przeprowadzone przez Sheilę Murphy i Zająca (1994). W eksperymentach tych wykorzystywano paradygmat torowania (priming), w którym przed pokazaniem bodźca właściwego eksponuje się badanym inny bodziec, tak zwany bodziec torujący (prime). Zakłada się, że wspomniana prezentacja pierwszego bodźca torującego wpływać może na percepcję drugiego, właściwego bodźca. Procedura ta umożliwia eksponowanie bodźców torujących w czasie z góry założonym przez eksperymentatorów. Gdy prezentowane są one na tyle krótko, że nie można w sposób świadomy zarejestrować ich obecności – mają tak zwany suboptymalny charakter. Gdy natomiast pokazuje się je na tyle długo, że można je świadomie zauważyć i następnie rozpoznać je jako znane – nazywane są optymalnymi. Jeśli hipoteza pierwszeństwa emocji jest słuszna, to należy oczekiwać, że w warunkach suboptymalnych bodźce afektywne powinny w większym stopniu niż bodźce nieefektywne wpływać na percepcję eksponowanych następnie bodźców właściwych. Badacze wykazali, że jest tak istotnie.
Inne eksperymenty wykazały z kolei, że sądy o charakterze poznawczym (np. ocena wielkości prezentowanych bodźców) pozostają pod wpływem bodźców torujących tylko przy optymalnym (ale nie przy suboptymalnym) czasie ekspozycji.
Wyniki te potwierdzają zatem hipotezę o pierwszeństwie afektu, sugerującą, że reakcje emocjonalne mogą występować przy minimalnej stymulacji. Za możliwością taką przemawiają także rezultaty studiów neuroanatomicznych. Po pierwsze, wykazano istnienie bezpośredniego istnienia połączenia nerwowego między siatkówką a podwzgórzem – strukturą tradycyjnie wiązaną z procesami emocjonalnymi. Oznacza to możliwość przekazywania impulsów z siatkówki do podwzgórza bez żadnego pośrednictwa kory (a więc bez udziału procesów poznawczych). Po drugie, wykryto bezpośrednie połączenie wzgórza i ciała migdałowatego (czyli tak zwanego „centralnego komputera emocji”) długości zaledwie jednej synapsy. Bezpośredni dostęp do wzgórza pozwala ciału migdałowatemu szybciej zareagować na bodziec niż hipokamp, który do wzgórza ma drogę znacznie dłuższą, oddzieloną licznymi synapsami.
Wydawałoby się, że kwestia dylematu pierwotności emocji i poznania jest rozstrzygnięta. W rzeczywistości problem ten okazuje się jednak bardziej złożony.

WZAJEMNE ODDZIAŁYWANIE NA SIEBIE EMOCJI I PROCESÓW POZNAWCZYCH


Spór Lazarusa i Zajonca o pierwszeństwo zjawisk związanych z poznaniem w stosunku do zjawisk emocjonalnych (lub odwrotnie) ma w dużej mierze charakter definicyjny. Lazarus (1984) twierdzi, że ocena ma charakter poznawczy (choć nie zawsze świadomy). Wydaje się jednak, że nie ma podstaw, by sądzić, że zawsze, czy choćby przeważnie tak się dzieje. W istocie mechanizm oceny niemal nigdy nie jest czysto poznawczy. Zwykle w mniejszym lub w większym stopniu jest nasycony elementami ewaluatywnymi. Z drugiej strony pojawia się pytanie o trafność ekologiczną – sugestywnych skądinąd – badań Zajonca nad efektem ekspozycji przy bodźcach suboptymalnych. W ściśle kontrolowanych warunkach laboratoryjnych badani nie mieli żadnego wpływu na to, jakie bodźce do nich docierają. W realnych warunkach codziennego życia natomiast ludzie w znacznym stopniu sami organizują swoją sytuację percepcyjną i mają wpływ na bodźce, które się pojawiają. Udział elementów poznawczych w generowaniu emocji może być więc w realnym życiu większy niż w laboratorium. Rodzi się też wątpliwość, czy zakładająca wtórność poznania hipoteza Zajonca odnosi się do złożonych emocji, czy też tylko do prostych stanów afektywnych. Sam Zajonc wydaje się zresztą w pełni tego świadomy. We wspomnianym już artykule, pisanym wraz z Murphy, zadaje retoryczne pytanie: czy pojawienie się specyficznych stanów emocjonalnych, takich jak gniew czy strach, jest możliwe bez udziału procesów poznawczych. Przyznaje, że w świetle dotychczasowych wyników badań odpowiedź na tak postawione pytanie okazuje się negatywna. W paradygmacie eksperymentalnym suboptymalnych bodźców torujących osoby badane różnicują tylko między bodźcami będącymi nośnikami pozytywnych i negatywnych emocji. Nie są natomiast w stanie różnicować reakcji między poszczególnymi emocjami o tym samym znaku (strach, wstręt i gniew). Murphy i Zajonc (1994) stwierdzają, że w wypadku bardziej zróżnicowanych emocji konieczne może być pojawienie się pewnego rodzaju oceny poznawczej. Warto tu również podkreślić, że zwolennicy pierwotności emocji wobec poznania, mówiąc, iż stany afektywne mogą się pojawić już przy minimalnej stymulacji sensorycznej, przyznają pośrednio, że pewien progowy udział poznania (w postaci percepcji, wyobraźni czy wykorzystywania zasobów pamięci) jest konieczny w procesach generowania stanów afektywnych.


› WSPÓŁZALEŻNOŚĆ EMOCJI I POZNANIA
W codziennych doświadczeniach człowieka, a nawet w warunkach laboratoryjnych, całkowite oddzielenie poznania i emocji rzadko jest możliwe. W istocie większość doświadczeń afektywnych pociąga za sobą pewien udział procesów poznawczych, a istotnym składnikiem poznania są pewne jakości afektywne. Nic więc dziwnego, że spór o pierwszeństwo emocji i poznania z wolna wygasa. Nie przybiera już on obecnie charakteru usiłowań definitywnego rozstrzygnięcia dylematu pierwszeństwa. Częściej mówi się o współzależności emocji i poznania.
Przykładem takiego właśnie ujęcia są badania R. Bernsteina (1992), dotyczące związku między świadomością percepcji bodźców a siłą reakcji emocjonalnej. Na podstawie przeprowadzonych metaanaliz Bernstein wykazał, że siła efektu ekspozycji jest większa, gdy bodźce prezentowane są podprogowo, niż wtedy, gdy podmiot ma świadomość ich występowania.
Oczywiście, badania nad relacją stanów emocjonalnych i poznania nie ograniczają się tylko do paradygmatu wpływu bodźców torujących. Szczególnie wiele studiów dotyczy związku nastroju przeżywanego przez człowieka i sposobu, w jaki przetwarza on informacje.
› WPŁYW EMOCJI I NASTROJU NA PRZEBIEG PROCESÓW POZNAWCZYCH
Do tej pory mówiliśmy o współzależności stanów emocjonalnych i poznania, starając się zrozumieć mechanizm, w którego wyniku kategorie afektywne i procesy poznawcze prowadzą do doświadczenia emocji. Osobną kwestią jest jednak to, czy stany emocjonalne, które człowiek przeżywa, mają wpływ na jego funkcjonowanie poznawcze. Inaczej mówiąc, czy stany emocjonalne związane z jakimś konkretnym doświadczeniem mogą wpływać na przebieg procesów poznawczych w obszarach zupełnie z tym doświadczeniem niezwiązanych.
Współczesna psychologia zgromadziła wiele danych dotyczących tego problemu. Jako przykład przedstawimy tu reprezentatywne badania, dotyczące wpływu stanów afektywnych na różne procesy poznawcze. Wpływ ten może mieć przy tym albo charakter informacyjny. Modyfikujący to, CO ludzie myślą, albo procesualny, modyfikując to, JAK myślą.
W późnych latach 70 tych G. Bower zajął się studiowaniem wpływu nastroju na procesy pamięci. W swoim głośnym artykule, opublikowanym w roku 1981, opisuje on liczne konsekwencje hipnotycznego indukowania u ludzi radości i smutku. W jednym z eksperymentów proszono badanych o przypomnienie sobie różnych epizodów z dzieciństwa. Nazajutrz kategoryzowali oni każdy z nich jako przyjemny, nieprzyjemny lub neutralny. Kolejnego dnia u badanych indukowano pozytywny lub negatywny nastrój, a następnie proszono o przypomnienie sobie jak największej liczby epizodów. Osoby znajdujące się w pozytywnym nastroju z łatwością przypominały sobie przyjemne epizody, natomiast miały kłopoty z przypomnieniem sobie nieprzyjemnych. Odwrotnie było z badanymi przeżywającymi nastrój negatywny – tym osobom łatwiej przychodziło przypomnienie sobie epizodów poprzednio określonych jako nieprzyjemne. Dla wyjaśnienia tego efektu Bower sformułował zasadę zgodności (poznania z nastrojem), według której nastrój (a także – jak można sądzić – inne stany afektywne) aktywizują związane z nim materiały w pamięci. Oczywistą tego konsekwencją jest łatwiejsze przypomnienie sobie treści zgodnych niż niezgodnych z danym stanem afektywnym.
Interesujące dane, przemawiające na rzecz zasady zgodności stanów afektywnych z treściami poznawczymi, przedstawia też P. H. Blanek (1986). Podsumowując liczne badania konkluduje on, że różne zdarzenia o charakterze emocjonalnym, których człowiek doświadczył w swoim życiu, są przez niego najlepiej przypominane wtedy, gdy znajduje się on właśnie w takim stanie emocjonalnym, jaki przeżywał podczas wspomnianych zdarzeń.
Reguła zgodności nie ogranicza się tylko do procesów pamięci. Jak zauważają Paula Niedenthal i M. Setterlund (1994), jeśli zasada ta jest słuszna, to przeżywanie określonego stanu emocjonalnego powinno aktywizować w pamięci słowa semantycznie związane z tym stanem i w konsekwencji ułatwiać ich spostrzeganie, co potwierdził przeprowadzony przez nich eksperyment.
W innym interesującym badaniu, dotyczącym wpływu nastroju na formułowanie sądów o świecie społecznym i o sobie samym, pytano ludzi, którzy wychodzili z kina, o opinię na temat polityków, prawdopodobnego przebiegu przyszłych zdarzeń, zagrożenia przestępczością oraz ich własnej satysfakcji życiowej. Opinie te zależały od tego, czy film, właśnie ludzie obejrzeli, indukował u nich emocje radości, smutku, czy też złości. Ponieważ wykazano, że osoby, którym zadawano analogiczne pytania przed wejściem do kina na te same filmy, nie różniły się między sobą odpowiedziami, wspomniany efekt zróżnicowania opinii należy interpretować jako skutek stanów emocjonalnych wywołanych oglądanymi obrazami.
Nie wszystkie prawidłowości dotyczące wpływu stanów emocjonalnych na przetwarzanie informacji dają się jednak sprowadzić do reguły zgodności, co potwierdziły badania Leili Worth i Diany Mackie. Na podstawie uzyskanych wyników autorki konkludują, że:
Ř nastój neutralny (a także, jak zakładają, negatywny) sprzyja tak zwanemu systematycznemu trybowi przetwarzania informacji. W tym wypadku ludzie zwracają baczną uwagę na ważność i rzetelność używanej argumentacji.
Ř Nastój pozytywny sprzyja natomiast odmiennemu – skróconemu, czy też uproszczonemu trybowi przetwarzania informacji. W takim wypadku ludzie nie koncentrują się zbyt mocno na treści docierających do nich informacji. Istotne są natomiast takie elementy, jak forma prezentacji czy autorytet nadawcy komunikatu.

Przeżywane przez ludzi najróżniejsze stany emocjonalne wpływają nie tylko na to, jak przetwarzają oni docierające do nich informacje. Mają one także znaczenie dla zachowań o charakterze społecznym – agresji, altruizmu, ulegania naciskom i sugestiom innych.
Bibliografia:
Strelau, J. (2000). Psychologia, T. 2
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum pytania na egzamin magisterski SWPS Strona Główna -> Pytania i odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin